pitt

Marc Crosas zawsze będzie kochał Barcelonę, ale w tym momencie jego serce jest biało-zielone.

20-letni pomocnik przeszedł na Celtic Park latem tego roku i - pomimo, że Barca ma prawo wykupić go z powrotem po zakończeniu następnego sezonu - to Celtic jest dla niego najważniejszą drużyną.

Crosas przyznaje, że wciąż utrzymuje kontakt z swoim przyjacielem z Katalonii, Bojanem Krcicem i obaj życzą sobie nawzajem udanych przygód z swoimi obecnymi pracodawcami.

"Wciąż jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i spędzamy długie godziny na telefonie."

"Dużo rozmawialiśmy od czasu mojej przeprowadzki do Glasgow i Bojan chce, abym odniósł tutaj 100%-owy sukces."

"W tym momencie prowadzimy zupełnie inne style życia, w dwóch zupełnie różnych kulturach, ale jedno nadal nas łączy - naszym marzeniem jest dokonanie czegoś wielkiego w futbolu."

"Kiedy oglądam Barcelonę w telewizji, mocno trzymam kciuki za Bojana. Zawsze będę darzył klub z Camp Nou wielkim uczuciem, ale nie ukrywam, że to Celtic jest teraz na pierwszym miejscu w moim sercu. To mój nowy zespół i to na wynikach tej drużyny najbardziej mi zależy." - powiedział Crosas, który w zeszły weekend zaliczył udany debiut w pierwszym składzie.